Była jakiś czas temu (dokładnie w marcu) krzyżówka na blogu marzycieli. Ja na ogół daję nagrody dla zwycięzców. Własne rysunki. No to zaczynamy.
Dla Fiszki. To był mój pierwszy wykonany rysunek. Nudziłam się akurat miałam blog i ołówek. Narysowałam szkic. Potem w komputerze sprawdziłam jak wyglądają latające ryby. No może nie do końca wyglądają tak jak w rzeczywistości, ale w końcu to rysunek :).
Dla Mesmery. Szukałam inspiracji w necie. Znowu narysowałam ją z Afrobizzem, ale to taka dobra para do rysowania. Większość par, które znałam się rozpadły, a ta jedna nadal trwa. Spróbowałam czegoś innego, widzę, że jeszcze muszę popracować. Ogon jest niedopracowany, bo rysowałam z pamięci i zapomniałam, że ogon ma inną końcówkę. Przypomniało mi się to na końcu i dorysowywałam.
Znajoma chciała bym narysowała ją jak czaruje. Wyszło mi chyba. Wykorzystałam pędzel, który ciągle nosi w pyszczku. Ona robi tyle dla plemienia, że ta magia nawet do niej pasuje. Stworzyć coś z prawie niczego. Tutaj postura zbliżona do człowieka. Chciałam zobaczyć czy potrafię. Głowa trochę mała wyszła, ale chyba ujdzie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz