sobota, 7 marca 2015

Na zebrze

Mesmera mnie dorwała, nie pytajcie jak, sama tego do końca nie wiem i złożyła dość dziwne zamówienie na rysunek. Nie miałam koncepcji na dokończenie go, ale skończyłam w końcu. A zaczęłam go jakoś w grudniu.
Praca wykonana ołówkiem, cienkopisem, kredkami ołówkowymi, pastelami olejowymi, pisakami. Tym razem bez cieniowania.

2 komentarze:

  1. Śliczna ci praca wyszła. Baaaardzo piękna :)

    Weroniczkab

    OdpowiedzUsuń
  2. Na kolorowankę, by się nadawało xD

    Dobry szkic, ale trochę jakby kolorowanie nie wyszło :)

    Ogólnie sympatyczny rysunek :)

    OdpowiedzUsuń